Maja Chwalińska (171. WTA) nie była ostatnio w najlepszej dyspozycji. Z turniejów w Tampico i Montreux odpadała już w pierwszych rundach. Wcześniej szybko pożegnała się również z kwalifikacjami do US Open. Teraz Polka, która rozpoczynała karierę razem z Ig± ¦wi±tek i ma z nią dobre relacje, ponownie wyszła na kort i bierze udział w kwalifikacjach do turnieju WTA 250 w Meridzie.
Maja Chwalińska pokazała klasę. Szybkie zwycięstwo i awans do kolejnej rundy
Jej pierwszą rywalką była Maria Kononova (709. WTA). Spotkanie odbyło się w sobotę o godzinie 18:10. Początek tego starcia był dość wyrównany i obie tenisistki wygrywały własne podania. Przełom nastąpił w szóstym gemie. Wówczas Chwalińska pokazała się ze świetnej strony i przełamała rywalkę. Później utrzymała serwis i prowadziła już 5:2. W kolejnym gemie znów była wyraźnie lepsza i przypieczętowała zwycięstwo 6:2 w pierwszym secie.
Druga partia była już koncertem w wykonaniu naszej tenisistki. Była wyraźnie lepsza i całkowicie dominowała nad Kononovą, która wydawała się kompletnie bezradna. Chwalińska przy własnych podaniach nie straciła nawet punktu i bez żadnych kłopotów przełamywała również rywalkę. W efekcie rozbiła ją aż 6:0, a w całym meczu 6:2, 6:0. Spotkanie trwało zaledwie 58 minut.
Tym samym Chwalińska awansowała do drugiej rundy kwalifikacji, gdzie zmierzy się z Anną Frey (848. WTA) lub Sophie Chang (230. WTA). Decydujący o udziale w turnieju mecz odbędzie się w niedzielę. Zawody w Meridzie potrwają od 28 października do 3 listopada.