Latanie na serniczek 60km prywatnym odrzutowcem niszczy klimat? No szok i niedowierzanie
Ich decyzje biznesowe dużo bardziej niszczą klimat niż te loty odrzutowcami. Generalnie popieram “eat the rich” (tak naprawdę to “tax the rich”), chociaż głównie ze względu na rozwarstwienie i nierówności społeczne niż na klimat. Natomiast te odrzutowce to jest temat zastępczy. Krypto czy AI napędzane brudną energią czy procesy produkcyjne nastawione w 100% na zysk bez poszanowania środowiska – to są prawdziwe problemy.
Ale pamiętajcie, to wy macie ograniczyć konsumpcję, macie ograniczyć spożycie mięsa, latanie na wakacje, jazdę samochodem i tak dalej.
Wasze wysiłki to nic nie znacząca kropla – nie mówię, że warto być materliastycznym hiperkonsumentem, bo nie warto, ale ta narracja, że przeciętny człowiek ma sobie wszystkiego odmawiać w imię bardzo wąskiej grupy ludzi to jakieś nieporozumienie, frajerstwo i ogromną naiwność.
No i co? I nic. Są za silni żeby im coś zrobić. Kontrolują media, polityków, mają armie lobbystów. Koszty walki ze zmianą klimatu i tak poniesiemy my, nie oni. Oni jeszcze na tym zarobią.
Oxfam to zwykle naciąga takie badania pod tezę…
Najpierw trzeba być super bogatym aby się wypowiadać
Uczyli się to mają. Delektuje się waszym kwikiem.
Oczywiście – milion osób latających Ryanairem nie zniszczy klimatu tak jak codzienne loty Taylor Swift. A niestety polityka klimatyczna działa tak, że obrywa się temu milionowi osób, a nie tej ostatniej.
A jak niszczą środowisko średnobogaci i małobogaci? Ci, którzy kupują większość jednorazowej masówki z Chin, są składową turystyki masowej i marnują największe ilości żywności, wody i innych zasobów? Ci, dla których tworzona jest moda na pół sezonu i trendowne w danym roku podróże?
> Poprzez swoje inwestycje, prywatne odrzutowce i jachty wielu superbogatych ludzi produkuje średnio więcej gazów cieplarnianych w ciągu 90 minut niż przeciętny człowiek na całym świecie w ciągu całego życia.
> Emisje z samych prywatnych odrzutowców Elona Muska wynoszą około 5500 ton CO2 rocznie, czyli tyle, ile średnia globalna emisja na mieszkańca w ciągu 834 lat.
Ciekawe czy Oxfam policzył ile emisji CO2 ograniczyła sama popularyzacja samochodów elektrycznych przez Muska albo jego firma montująca panele słoneczne.
W każdym społeczeństwie klasowym elitom odjeżdża peron i nie ma nad nimi żadnej kontroli. Czy to monarcha/arystokracja, czy kapitaluchy ma znaczenie trzeciorzędne.
Niestety smutna prawda jest taka , że na świece są równi i równiejsi z jednej strony Europa skrajnie ,aż dba o klimat a takie Chiny robią kilkanaście razy większą normę CO2 niż Europa
E tam ale za to jaki 26 jacht sobie kupują!
Chciałbym być na przekór bogaty i naprawiać klimat.
14 comments
Latanie na serniczek 60km prywatnym odrzutowcem niszczy klimat? No szok i niedowierzanie
Ich decyzje biznesowe dużo bardziej niszczą klimat niż te loty odrzutowcami. Generalnie popieram “eat the rich” (tak naprawdę to “tax the rich”), chociaż głównie ze względu na rozwarstwienie i nierówności społeczne niż na klimat. Natomiast te odrzutowce to jest temat zastępczy. Krypto czy AI napędzane brudną energią czy procesy produkcyjne nastawione w 100% na zysk bez poszanowania środowiska – to są prawdziwe problemy.
Ale pamiętajcie, to wy macie ograniczyć konsumpcję, macie ograniczyć spożycie mięsa, latanie na wakacje, jazdę samochodem i tak dalej.
Wasze wysiłki to nic nie znacząca kropla – nie mówię, że warto być materliastycznym hiperkonsumentem, bo nie warto, ale ta narracja, że przeciętny człowiek ma sobie wszystkiego odmawiać w imię bardzo wąskiej grupy ludzi to jakieś nieporozumienie, frajerstwo i ogromną naiwność.
No i co? I nic. Są za silni żeby im coś zrobić. Kontrolują media, polityków, mają armie lobbystów. Koszty walki ze zmianą klimatu i tak poniesiemy my, nie oni. Oni jeszcze na tym zarobią.
Oxfam to zwykle naciąga takie badania pod tezę…
Najpierw trzeba być super bogatym aby się wypowiadać
Uczyli się to mają. Delektuje się waszym kwikiem.
Oczywiście – milion osób latających Ryanairem nie zniszczy klimatu tak jak codzienne loty Taylor Swift. A niestety polityka klimatyczna działa tak, że obrywa się temu milionowi osób, a nie tej ostatniej.
A jak niszczą środowisko średnobogaci i małobogaci? Ci, którzy kupują większość jednorazowej masówki z Chin, są składową turystyki masowej i marnują największe ilości żywności, wody i innych zasobów? Ci, dla których tworzona jest moda na pół sezonu i trendowne w danym roku podróże?
> Poprzez swoje inwestycje, prywatne odrzutowce i jachty wielu superbogatych ludzi produkuje średnio więcej gazów cieplarnianych w ciągu 90 minut niż przeciętny człowiek na całym świecie w ciągu całego życia.
> Emisje z samych prywatnych odrzutowców Elona Muska wynoszą około 5500 ton CO2 rocznie, czyli tyle, ile średnia globalna emisja na mieszkańca w ciągu 834 lat.
Ciekawe czy Oxfam policzył ile emisji CO2 ograniczyła sama popularyzacja samochodów elektrycznych przez Muska albo jego firma montująca panele słoneczne.
Otóż nie, bo [metodologia](https://webassets.oxfamamerica.org/media/documents/bp-carbon-inequality-kills-281024-mn-en.pdf) liczy tylko _dodane_ emisje – nawet jakby Musk zainwestował 90% swojego majątku w panele słoneczne, co ograniczyłoby światowe emisje CO2 o zawrotne 0.5%, to nadal byłby “na plusie” z emisjami.
Kapitalizm działający prawidłowo.
Nie wiem kogo to szokuje.
W każdym społeczeństwie klasowym elitom odjeżdża peron i nie ma nad nimi żadnej kontroli. Czy to monarcha/arystokracja, czy kapitaluchy ma znaczenie trzeciorzędne.
Niestety smutna prawda jest taka , że na świece są równi i równiejsi z jednej strony Europa skrajnie ,aż dba o klimat a takie Chiny robią kilkanaście razy większą normę CO2 niż Europa
E tam ale za to jaki 26 jacht sobie kupują!
Chciałbym być na przekór bogaty i naprawiać klimat.
Comments are closed.